Zaznacz stronę

Spośród wielu czynników wpływających na nasze zdrowie dieta wydaje się być jednym z nielicznych pozostających całkowicie pod naszą kontrolą !

To my decydujemy ostatecznie, co dostanie się do naszych ust i żołądków. Nie możemy kontrolować innych czynników, takich m.in. jak: jakość wdychanego powietrza, poziom odbieranego hałasu, poziom napięcia psychicznego osób wokół nas, etc. – ale niewątpliwie możemy kontrolować to, co jemy.

Ponieważ XXI wiek staje się m.in. wiekiem walki z nadwagą i otyłością, warto postawić sobie pytanie: jaką bronią dysponujemy ?

W literaturze poświęconej powyższym problemom można przeczytać, że ilość dotychczas opracowanych diet odchudzających stanowi już … kilkaset rodzajów ! Także rynek tzw. suplementów diety, mających ułatwić odchudzanie – to także kilkaset preparatów. Jednocześnie dowiadujemy się, że współczesna medycyna dysponuje w tej walce bardzo niewielką ilością skutecznych leków i chirurgią bariatryczną.

A co najważniejsze: odsetek ludzi otyłych rośnie proporcjonalnie do wzrostu liczby odchudzających się. Jest to już niemalże epidemia odchudzania ! Niestety sukces osiąga jedynie 5-10% odchudzających się osób. Wydaje się, że kluczem do sukcesu w stosowaniu leczenia dietetycznego nie jest żadna „cudowna” dieta, ani żaden „cudowny” suplement, ale konsekwencja w utrzymaniu właściwych zasad żywieniowych. Brak takiej determinacji leży prawdopodobnie u podłoża małej skuteczności wspomnianych wyżej diet i suplementów, bo niezależnie od ich wyboru żadne nie zapobiegły – jak dotąd – wzrostowi liczby osób otyłych.

A więc co powinniśmy zrobić, by osiągnąć sukces ?

Wszystko wskazuje na to, że strategia oparta na zmianie nawyków żywieniowych i stylu życia daje lepsze długoterminowe efekty w spadku masy ciała i poprawie zdrowia niż „cudowne” – zwłaszcza restrykcyjne – diety oraz „cudowne” suplementy. Największym problemem po ich zastosowaniu jest efekt jo-jo.

Czynnikami sprzyjającymi efektowi jo-jo są:

· szybkie tempo chudnięcia spowodowane zbyt restrykcyjną dietą,

· brak właściwych zaleceń na okres przypadający bezpośrednio po zakończeniu odchudzania,

· niewdrożenie aktywności fizycznej w czasie odchudzania,

· brak ukształtowania prozdrowotnych zachowań żywieniowych na resztę życia.

 

Zapytaj dietetyka – jak nadwaga znika !

Taką wiadomość otrzymuję ostatnio na swoją skrzynkę e-mailową. Zorientowałam się, że jej nadawcą jest jedna z sieciowych firm zajmujących się odchudzaniem. Ponadto z miejscowych mediów dowiedziałam się, że w naszym mieście powstała placówka tejże sieci. Obietnica bezpłatnej konsultacji dietetycznej i wskazówek odnośnie zdrowego żywienia wydaje się niezwykle atrakcyjna. Zwłaszcza, że w dobie gospodarki wolnorynkowej nic nie można otrzymać za darmo ! Niestety już wkrótce przekonałam się, że oferta wspomnianej wyżej „sieciówki” to po prostu … manipulacja. O jej szczegółach dowiedziałam się od osób, które zdecydowały się skorzystać z tej atrakcyjnej oferty. Konsultacja i owszem „bezpłatna”, ale wskazówki, a raczej … suplementy – bardzo drogie !

Załączam tylko dwa przykłady:

· kostki warzywne bez glutaminianu sodu – cena ok. 27 zł za 10 sztuk. Niby fajne, ale tak naprawdę niemalże takie same jak znanych koncernów przemysłu spożywczego – różnią się tylko brakiem glutaminianu sodu (wzmacniacz smaku). Na pierwszym miejscu w ich składzie występuje – podobnie jak w kostkach przemysłowych – sól (czyli stanowi ona największy procentowy udział), a co najważniejsze udział jarzyn w kostkach: 2,35% (pomidor, cebula, por, marchew i kapusta). Tymczasem taki sam udział jarzyn w kostkach jednej ze znanych firm przemysłowych stanowi ok. 6% (marchew, seler, cebula, lubczyk, czosnek, natka pietruszki, por). Ale już cena 12 kostek tejże firmy wynosi tylko 3,60 zł ! Nie potrafię więc zrozumieć na czym polega atrakcyjność tych pierwszych ? Brak glutaminianu sodu i owszem jest plusem, ale cała reszta już niestety nie. A tak naprawdę bez takich kostek warzywnych można się doskonale obejść – bardzo łatwo przygotować je we własnej kuchni i to nie tylko bez glutaminianu sodu ale i innej chemii oraz niemal wyłącznie z warzyw.

· fibroki – 260g – 34 sztuki – ok. 28 zł. 1 fibrok ważący ok. 7,6 g kosztuje więc 0,82 zł i dostarcza: ok. 29 kcal, 1g błonnika (sic!) oraz 46 mg sodu i 4,4 g węglowodanów. Na czym polega cudowność tych „sucharków”? (tak wyglądają i smakują) – tego też nie potrafię zrozumieć. A to dlatego, że chcąc dostarczyć sobie 1g błonnika wystarczy zjeść dla przykładu połowę średniego jabłka (75 g) – i będzie to nas kosztowało (przy założeniu, że 1 kg jabłek kosztuje 3,00 zł) – ok. 0,23 zł.

Co wyróżnia sieciową placówkę ?

· bezpłatna konsultacja z dietetykiem (?);

· wyposażenie do specjalistycznych pomiarów masy i składu ciała;

· korzystna dla firmy interpretacja wyników analizy składu ciała;

· bogata oferta suplementów diety (uwzględniająca koszt usługi dietetycznej);

· brak zaleceń dietetycznych w przypadku chorób dietozależnych.

Co uważam za szczególnie nieprofesjonalne w tej firmie ?

· fakt, że niemal wszystkie otyłe pacjentki lub pacjenci informowani są o nadmiarze wody w organizmie. A przecież problem nadwagi lub otyłości wynika przede wszystkim z nadmiaru tkanki tłuszczowej, a nie nadmiaru wody w organizmie ! Przy okazji dodam: niewłaściwe przygotowanie pacjentki/a do analizy składu ciała lub niewłaściwa interpretacja wyników analizy pozwala wręcz na manipulację w tym względzie;

· brak poinformowania pacjentki/a dlaczego i jak powstają ewentualne obrzęki w organizmie;

· i najważniejsze: brak dociekliwości pozwalającej stwierdzić przyczyny nadwagi bądź otyłości, gdyż nie zawsze jest to nadmiar spożytej energii i/lub brak ruchu.

Efekty odchudzania:

Kiedyś jedna z pacjentek, stosująca się do zaleceń dietetyczki wspomnianej wyżej sieci oraz spożywająca zaoferowane przez nią suplementy (nie w naszym mieście) poinformowała mnie: straciłam w ciągu miesiąca: 7,9 kg masy ciała (sic!); w tym: 2,9 kg tłuszczu; 1,5 wody. Moje pytanie brzmiało: a co stanowiło pozostałe 3,5 kg ?! Na to pytanie nie potrafiła mi odpowiedzieć, bo … ani jej, ani – co ważniejsze – dietetyczki nie zainteresowało to.

Moja rada

Decydując się na stosowanie oferowanych suplementów diety warto dowiedzieć się, czy były one oceniane pod kątem wartości w kontekście analiz naukowych. Wprawdzie suplement diety – w przeciwieństwie do leku – nie wymaga rejestracji opartej na badaniach naukowych, to jednak w literaturze można znaleźć opinie i ocenę najbardziej rozpowszechnionych na rynku suplementów diety. Część z nich to preparaty charakteryzowane jako stosowane wyłącznie ze wskazań lekarskich. Suplementacja tego rodzaju preparatami wymaga więc kompleksowej oceny lekarskiej i dodatkowych badań.

Powszechnie stosowane środki wspomagające redukcję masy ciała, takie jak np.: CLA, karnityna, gorzka pomarańcza, forskolina, kozieradka pospolita, chrom, johimbina, chitosan – w świetle obecnych badań nie znajduje wystarczającej siły dowodów na ich działanie i wpływ na skład ciała.

Duży udział suplementów diety występuje także w diecie osób aktywnych fizycznie. Warto wiedzieć, że w wyniku analiz suplementy te zostały zakwalifikowane do trzech grup: A, B i C. Osobiście – podczas Konferencji Komisji Medycznej Polskiego Komitetu Olimpijskiego (Warszawa 4-5 października 2013) – zapoznałam się z 46. przeanalizowanymi tego rodzaju preparatami.

Do grupy A zakwalifikowano 5, do grupy B – 8. Pozostałe zakwalifikowano do grupy C.

Grupa A – substancje i produkty rekomendowane – rzetelne badania naukowe, opublikowane w recenzowanych czasopismach potwierdzają korzystny wpływ na zdolność do wysiłku fizycznego;

Grupa B – wyniki rzetelnych badań naukowych, opublikowanych w recenzowanych czasopismach są niejednoznaczne, jednak istnieją wartościowe prace sugerujące korzystny wpływ na zdolność do wysiłku fizycznego;

Grupa C – brak rzetelnych badań naukowych, potwierdzających korzystny wpływ na zdolność do wysiłku fizycznego. Dla niektórych substancji wykazano działania uboczne lub toksyczne.

Jeśli więc rzeczywiście masz problem z nadmiarem wody w organizmie sprawdź, czy nie jest to m.in. objaw niewydolności układu krążenia, niewydolności nerek bądź zaburzeń hormonalnych. Dlatego pierwsze kroki skieruj do lekarza specjalisty, a dopiero potem do dietetyka.

 

Sabina Budkiewicz
Dietetyk

Centrum Medyczne Gemini

ul. Młodzieżowa 35,
89-600 CHOJNICE

Telefony

52 39 740 33
52 39 674 87

EMAIL

rejestracjagemini@ promedchojnice.pl