Normy żywienia to podstawowe wytyczne określające ilość energii i składników odżywczych, które powinny być dostarczane w zwyczajowej diecie wszystkich zdrowych osób. Dla dietetyków stanowią swoisty drogowskaz, który pozwala na zbilansowanie jadłospisów pacjenta.
Jak wiadomo, nauka, a w szczególności kwestie związane z żywieniem i dietetyką, nieustannie ewoluuje, dlatego istotne jest uwzględnianie w codziennej praktyce aktualnych trendów. Takie zaktualizowane wytyczne dotyczące żywienia populacji polskiej ukazały się w grudniu 2017r. Jednostką naukowo-badawczą, która wydała aktualne normy żywienia, jest Instytut Żywności i Żywienia z siedzibą w Warszawie.
Dotychczas obowiązywały normy z 2012r., z kolei rok 2017 przyniósł zmiany, które powinny być uwzględnione w codziennej praktyce dietetyka.
Białka
W obecnych normach żywienia z 2017 r. uwzględniono propozycje podniesienia akceptowalnych zakresów energii pochodzącej z białka. Jak tłumaczą autorzy, ma to na celu ułatwienie planowania jadłospisów. Z punktu widzenia dietetyka praktyka faktycznie trudno jest zbilansować jadłospis zgodnie z wytyczną 0,9 g białka na kilogram masy ciała. Przykładowo kobieta o masie ciała 60 kg powinna dostarczać ze zwyczajową dietą 54 g białka, w praktyce zazwyczaj ta ilość jest przekraczana z uwagi na wszechobecność białka w produktach spożywczych (białko występuje nie tylko w mięsie, jajach i nabiale, ale także w makaronach, kaszach, pieczywie, orzechach czy nawet warzywach i owocach).
W aktualnych normach dopuszcza się spożycie białka przez dzieci 0 – 2 lat do 15% całodziennej racji pokarmowej, natomiast przez starsze dzieci, młodzież, dorosłych i seniorów – do 20%. Dotychczas obowiązywały wytyczne dla całej populacji do 15% białka w całodziennej racji pokarmowej.
Tłuszcze
W aktualnych normach podkreślono wpływ poszczególnych kwasów tłuszczowych na organizm człowieka. Najważniejsze wnioski przedstawiono poniżej:
Wpływ nasyconych kwasów tłuszczowych na organizm człowieka (źródło: normy żywienia IŻŻ, 2017)
- Nasycony kwas tłuszczowy (palmitynowy) podnosi stężenie cholesterolu całkowitego oraz lipoprotein LDL.
- Zastąpienie w diecie nasyconych kwasów tłuszczowych nienasyconymi – zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
- Przyjmowanie kwasu kaprylowego (nasycony kwas tłuszczowy zawierający 8. atomów węgla) zmniejsza ryzyko chorób bakteryjnych oraz grzybic układu pokarmowego.
- Nie istnieją przekonujące dowody na szkodliwość tłuszczu mlecznego.
- Średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe (zawarte w oleju kokosowym) łatwo się przyswajają, a ich spożycie może być korzystne w przypadku redukcji masy ciała.
- Olej kokosowy nie podnosi stężenia cholesterolu całkowitego oraz lipoprotein LDL, ale z drugiej strony nie podwyższa stężenia frakcji HDL – jak ma to miejsce w przypadku wielu innych olejów roślinnych.
- Dieta z wysoką zawartością oleju palmowego powoduje zaburzenia gospodarki węglowodanowej, dodatkowo olej palmowy zawiera zanieczyszczenia (np. 3-monochloropropanodiol) o przypuszczalnie rakotwórczym działaniu na organizm człowieka.
W zaktualizowanych normach uwzględniono również maksymalne ilości nasyconych kwasów tłuszczowych w diecie. U dzieci od 1. do 9. roku życia maksymalnie 10% energii powinno pochodzić z nasyconych kwasów tłuszczowych, z kolei dla osób powyżej 10. roku życia wartość ta nie powinna przekraczać 5-6%.
W normach z 2017 r. zwraca się także uwagę na dostarczanie wraz z dietą kwasów omega-3 – zalecenia obejmują podaż 250mg EPA + DHA dziennie, najlepiej w postaci dwóch porcji ryb na tydzień, w tym jednej tłustej. Zwraca się również uwagę na fakt zanieczyszczenia ryb, dlatego tygodniowe spożycie łososia nie powinno przekraczać 100g, a śledzia 400g. Biorąc pod uwagę problematyczną kwestię spożycia ryb przez kobiety ciężarne, uwzględniono gatunki zalecane (łosoś norweski, hodowlany, szprot niewędzony, sardynki, sum, pstrąg hodowlany, flądra, krewetki, przegrzebki, ostrygi, dorsz, krab, ryba maślana, makrela atlantycka, morszczuk). Ponadto w normach istnieje zapis, że „korzyści zdrowotne spożywania umiarkowanych ilości ryb przez kobiety ciężarne przeważają nad ryzykiem”.
Spożycie jaj
Kwestia dostarczania jaj w codziennej diecie już od wielu lat budzi kontrowersje w środowisku dietetyków oraz osób interesujących się zdrowym stylem życia. Zagadnienie spożycia jaj zostało również poruszone w najnowszych normach. Dla osób zdrowych, bez podwyższonego stężenia cholesterolu w surowicy krwi, zaleca się spożycie do 7. sztuk tygodniowo. Jak to spożycie powinno wyglądać u osób z zaburzeniami metabolicznymi? Na to pytanie nie udzielono jednoznacznej odpowiedzi, jednakże wskazuje się, że rozsądnie byłoby ograniczać taką podaż do 2. sztuk tygodniowo. Jest to szczególnie zalecane dla osób z cukrzycą, rozpoznaną chorobą sercowo-naczyniową oraz hiperlipidemią.
Węglowodany
Zmiany dotyczą także podaży węglowodanów. Dotychczas zalecane dzienne spożycie węglowodanów wynosiło 50-70% energii. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami wartość tę obniżono do 45-65%, co wydaje się uzasadnione w świetle coraz częściej występujących zaburzeń gospodarki węglowodanowej w polskim społeczeństwie. Jednocześnie podkreśla się, że minimalna ilość węglowodanów w diecie dorosłego zdrowego człowieka nie powinna być niższa niż 130g. Stanowisko to jest takie samo jak wytyczne Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego (ADA). Dla porównania warto wspomnieć, że dieta ketogenna o bardzo niskiej zawartości węglowodanów dostarcza 20-50g węglowodanów dziennie, z kolei dieta o niskiej zawartości węglowodanów <130 g/dziennie.
Witamina D
W normach z 2017r. jednoznacznie podkreśla się plejotropowe (oznacza to, że jeden czynnik ma więcej niż jeden efekt) działanie witaminy D. Wymienia się jej udział w zapobieganiu chorobom nowotworowym i autoimmunologicznym. Wspomina się, że jej niedobór jest czynnikiem ryzyka rozwoju choroby Alzheimera, może wpływać na rozwój depresji oraz choroby Parkinsona.
W zaktualizowanych normach podkreśla się, że praktycznie we wszystkich populacjach powszechny jest niedobór witaminy D. Uwzględniono również informację, że synteza endogenna (w organizmie) pokrywa 80% całkowitego dziennego zapotrzebowania na witaminę D, a nie jak dotychczas 90%. Świadczy to o znaczącej roli suplementacji diety witaminą D. Jednocześnie zwraca się uwagę, że niektóre czynniki dodatkowo powodują ograniczenie syntezy witaminy D w organizmie. Do takich czynników można zaliczyć nadmierną masę ciała, starzenie się ustroju czy też stosowanie filtrów UV. W związku z powyższym podniesiono normy na witaminę D na poziomie wystarczającego spożycia dla całej populacji. Dodatkowo podkreśla się zasadność stosowania suplementacji diety witaminą D w dawce:
400 IU/dziennie w pierwszych 6. miesiącach życia,
400-600 IU/dziennie pomiędzy 6. a 12. miesiącem życia,
600-1000 IU/dziennie u dzieci i młodzieży w wieku 1-18 lat,
800-2000 IU/dziennie u osób dorosłych,
1200-2000 IU/dziennie u otyłych dzieci i młodzieży,
1600-4000 IU/dziennie u otyłych dorosłych.
Potas
Warto zwrócić uwagę, że znacząco zmniejszono normy zapotrzebowania na potas. Dotychczas bilansując dietę dla osoby dorosłej, należało uwzględnić 4700 mg potasu z produktów żywnościowych, co okazywało się niemałym wyzwaniem. Bez uwzględnienia w diecie sporej ilości głównie warzyw i owoców trudno było uzyskać tak duże ilości potasu. Obecnie poziom wystarczającego spożycia obniżono do 3500 mg/dziennie, zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet.
Czy w związku z powyższym należy zmniejszać podaż warzyw i owoców? Zdecydowanie nie, bo – jak wiadomo – warzywa to oprócz potasu źródło wartościowego błonnika pokarmowego, zarówno jego rozpuszczalnej, jak i nierozpuszczalnej frakcji, a także skarbnica substancji o charakterze bioaktywnym.
Warto również wspomnieć, że zgodnie ze współczesną piramida zdrowego żywienia i aktywności fizycznej warzywa i owoce to oprócz aktywności fizycznej podstawa naszego zdrowia.
Sabina Budkiewicz
Materiały źródłowe dostępne u autorki opracowania.
Centrum Medyczne Gemini
ul. Młodzieżowa 35,
89-600 CHOJNICE
Telefony
52 39 740 33
52 39 674 87
rejestracjagemini@ promedchojnice.pl