Zaznacz stronę

Lekceważymy ostrzeżenia o szkodliwości używek, dopóki nie dojdzie do poalkoholowej niewydolności serca czy ataku duszności wywołanego POChP – typowym schorzeniem palacza. Czy używki naprawdę szkodzą, pytamy kardiologów – prof. Zbigniewa Gacionga, prof. Artura Mamcarza i prof. Andrzeja Pająka
Ernest Hemingway mówił o jednej dawce dżinu dolanego do herbaty w czasie śniadania, która, gdy sprawy idą naprawdę źle, pomagała mu je widzieć w o wiele lepszym świetle… i przekraczał ją najczęściej już do południa. Jak wiadomo, był noblistą i zakończył życie śmiercią samobójczą. Symbolicznie – oto rozpiętość skali problemu z używkami.

Papierosy są zabójcze 

Z badań wynika, że nałóg palenia tytoniu jest numerem 2 na liście czynników skracających życie (nr 1 to nadciśnienie), co drugi palacz umiera z powodu choroby odtytoniowej.

Długą listę chorób tytoniozależnych otwierają nowotwory, nie tylko rak płuc.

Palenie przyspiesza rozwój miażdżycy, wywołuje choroby układu krążenia i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), prowadząca do niewydolności oddechowej.

W codziennej praktyce pacjent szczupły, niestary, z niskim cholesterolem i z miażdżycą w naczyniach zazwyczaj okazuje się długoletnim palaczem – mówi prof. Gaciong. Próby zastąpienia nikotyny w pobudzaniu układu nagrody lekiem okazały się nieskuteczne, np. rimonaband działający poprzez receptory wrażliwe na marihuanę zmniejszał uczucie głodu nikotynowego. Pierwotnie był pomyślany jako lek odchudzający, co wynikło z obserwacji napadu wilczego apetytu po wypaleniu marihuany. Po zażyciu leku pacjenci rzeczywiście chudli, ale też stawali się skłonni do samobójstw.

Każdy ma kogoś, na kim mu zależy, lekarze tym argumentem powinni motywować do zerwania z paleniem – mówi prof. Gaciong.

Czy  warto pić wino?

Przypisanie prozdrowotnego działania winu wynikło z obserwacji mieszkańców z południa Europy, gdzie powszechnie pije się go dużo, a znacznie mniej ludzi umiera na choroby serca. W badaniach epidemiologicznych wykazano, że osoby niepijące w ogóle w porównaniu do pijących umiarkowanie żyły krócej. Szukając przyczyny, wzięto pod uwagę rolę antyoksydantów w zapobieganiu uszkadzaniu narządów przez toksyczne rodniki tlenowe; wino zawiera bowiem naturalny antyoksydant – resweratrol. Jednak, by miał on znaczenie prozdrowotne, trzeba by wypić morze wina. Nawiasem mówiąc, resweratrol można kupić w postaci tabletek. 

Z alkoholem trzeba ostrożnie – bardziej szkodzi niż pomaga

Czy picie alkoholu w umiarkowanych ilościach jest zdrowe?

Czy lekarze powinni go zalecać pacjentom kardiologicznym, skoro ustalono, iż jego małe ilości działają porównywalnie do leków używanych w leczeniu schorzeń serca?

Z jednej strony alkohol chroni serce, podnosi stężenie dobrego cholesterolu HDL, działa antyzakrzepowo, ale z drugiej wykazuje działania odwrotne, a wszystko to jest związane z dawką – twierdzi prof. Artur Mamcarz.

W pewnych badaniach ustalono, że korzystny efekt terapeutyczny u kobiet w postaci uniknięcia ryzyka zawału to spożycie mniej niż 10 g alkoholu na dobę – u mężczyzn 15 g.

Mimo tych ustaleń nawet osoby z dużym ryzykiem sercowo-naczyniowym nie powinny być zachęcane do picia alkoholu – twierdzi prof. Mamcarz.

Zaś prof. Andrzej Pająk podkreśla raczej niekorzystne efekty spożywania alkoholu. – Jeśliby nawet przyjąć, że spożywanie niewielkich ilości alkoholu ma ochronne znaczenie dla organizmu poprzez bezpośredni związek z rozwojem chorób układu krążenia (chorobą wieńcową), to ogólnie ma wpływ niekorzystny – nadciśnienie tętnicze, wypadki, urazy, zaburzenia psychiczne, marskość wątroby.

Jedynie w indywidualnych przypadkach u osób z wysokim ryzykiem sercowo- naczyniowym, które mają w zwyczaju konsumpcję alkoholu i nie mają przeciwwskazań do jego spożywania, można uznać spożywanie niewielkich dawek za bezpieczne – podkreśla prof. Pająk. 

WHO ocenia, że alkohol odpowiada za 4 proc. obciążeń chorobami, po nadciśnieniu tętniczym (4,4 proc.) i paleniu (4,1 proc.). Jeszcze 20-30 lat temu uważano, że obserwowane u alkoholików uszkodzenie wątroby wynika nie z bezpośredniego jego działania, ale z rozwijających się niedoborów. Dziś wiemy, że dochodzi u nich do alkoholowego zapalenia wątroby, później do marskości. 

Jedna z hipotez, która wiąże alkohol z korzystnym działaniem na serce, odwołuje się do jego wpływu na skład tłuszczów we krwi, alkohol zmienia bowiem profil lipidowy. U osób pijących wzrasta dobry cholesterol, zarazem niekorzystnie rośnie stężenie triglicerydów – tłumaczy prof. Gaciong.

Udokumentowano w badaniach, że pacjenci przyjmowani z poalkoholową osłabioną kurczliwością mięśnia serca (kardiomiopatią) zachowując abstynencję, zdrowieją w sposób wręcz magiczny.

Kawa zmniejsza ryzyko nowotworów?

Dlaczego kawa – napój z wieloma substancjami aktywnymi biologicznie – zmniejsza ryzyko cukrzycy, chroni przed udarem, powoduje niewielki i przejściowy wzrost ciśnienia tętniczego (mały, bo nasze receptory się do niej przyzwyczajają), nie pobudza nadmiernie serca?

Może to dlatego, że bywa substytutem jedzenia, tak jak papieros likwiduje głód?

Prof. Mamcarz, wielbiciel kawy, w odpowiedzi na to pytanie przytacza najnowsze badania, i podkreśla m.in. odwrotną zależność między piciem kawy a częstością nadciśnienia tętniczego oraz między piciem kawy a cukrzycą typu 2 (w jednym z badań w grupie pacjentów pijących dziennie 7 filiżanek kawy ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, w porównaniu z grupą pijącą dziennie 2 filiżanki, spadło o połowę).

Kawa zmniejsza ryzyko chorób nowotworowych (z wyjątkiem raka pęcherza moczowego). Korzystnie wpływa na mózg: uwalnia neurotransmitery, zwiększa aktywność neuronów – dlatego wspomaga uczenie się.

autor: Ewa Biernacka
konsultant: prof. nadzw. dr hab. med. Artur Mamcarz, kardiolog

Centrum Medyczne Gemini

ul. Młodzieżowa 35,
89-600 CHOJNICE

Telefony

52 39 740 33
52 39 674 87

EMAIL

rejestracjagemini@ promedchojnice.pl